Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi efff z miasteczka Jaworzno. Mam przejechane 5650.76 kilometrów w tym 45.60 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 17.41 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 0 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy efff.bikestats.pl
  • DST 111.56km
  • Sprzęt Alvaro
  • Aktywność Jazda na rowerze

Majówka 2012 dzień 2

Wtorek, 1 maja 2012 · dodano: 06.05.2012 | Komentarze 3

Trasa: Wadowice - Jaroszowice - Sucha Beskidzka - Maków Podhalański - Grzechynia - Zawoja - Jabłonka - Piekielnik - Witów.

Dziś razem z Xeną chciałyśmy zabić Anę. Zrobiła pobudkę o 5:30.. Pozostawię to bez komentarza. Radośnie zjadłyśmy śniadanie i wypiłyśmy kawkę. W końcu czekała nas ciężka trasa;p Luźno jechałyśmy sobie do wcześniej obranego celu, aż tu nagle Ana wymyśliła skrót przez Grzechynię.. Był to najlepszy skrót na świecie, bardzo fajny podjazd w słońcu, miejscami naprawdę stromy. Wiejskie klimaty, 'wypasione fury', z których było słychać disko polo na drugim końcu wioski;p Na całe szczęście, opłacało się tamtędy jechać, gdyż zza ostatniej górki wyskoczyła nam Babia Góra:)
W Zawoi spotkałyśmy się z Siostrą Any i jej rodzinką, wypoczywającą na majówce. Trochę nadrobiłyśmy kilometrów, ale jej siostrzenice nam to wynagrodziły. Zjadłyśmy pyszne kanapki, wypiłyśmy kawkę i ruszyłyśmy dalej.
Następnym etapem była Przełęcz Krowiarki. Tak nas wszyscy straszyli! A tu co? Cały czas czekałyśmy kiedy zacznie się ten trudniejszy podjazd;P Zjazd określę krótko - "wiatr we włosach, muchy w zębach" :P
Zadowolone i dumne z siebie kręciłyśmy dalej.. w stronę Zakopanego. Żeby uniknąć majówkowych zakopiańskich turystów, noclegu szukałyśmy w Witowie. Zmęczone zdołałyśmy tylko napić się wina, zjeść kolację i położyć się spać:)

Prezentacja nowej koszulki.. ciekawe od kogo;P


Grzechynia i męczący podjazd


Chwila odpoczynku w cieniu.. Tak.. troszkę stromo;P


Szczyt! I Zmęczone Anki:)



Zawoja i 'rodzinne' spotkanie:)


Krowiarki.. Ana dzielnie ciśnie


Xena udaje, że nie robi to na niej wrażenia;p (może dlatego, że miała najlżejszy bagaż)


Ciśniem bo uśniem :F


Piękne widoczki:)


Coraz bliżej celu.. ale na koniec musiała złapać nas burza.


Kategoria wyprawy



Komentarze
efff
| 21:14 niedziela, 6 maja 2012 | linkuj Cisnę bo lubię:D Aaa koszulka.. nie trudno się domyślić od kogo;p
funio
| 21:07 niedziela, 6 maja 2012 | linkuj Świetny wypad,piękne widoki,pozdrowienia dla koleżanek:)
Wiem od kogo ta koszulka...;)
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!